Strony

czwartek, 21 czerwca 2012

Zapach kobiety

Ponoć niemowlaki "cudownie" pachną. Miałem okazję to sprawdzić i choć mam wyczulony węch okazało się to nieprawdą. Rozczarowałem się.

Niedawno przypomniało mi się coś o czym zapomniałem. Coś co zdarzało mi się 15 lat temu oraz dzisiaj. Kiedyś jakaś dziewczyna bardzo mi się podoba - i mam tutaj na myśli bardzo bardzo - to zdarza mi się czuć jej zapach kiedy o niej pomyślę. Brzmi dziwnie, psychopatologicznie dziwnie ale tak mam.

Po imprezie jednej czy drugiej czasami ludzie zostawiają rzeczy: bluzę, kurtkę, szalik... Często jestem w stanie ocenić do kogo należy po samym zapachu. Większość ludzi nie ma dla mnie zapachu który mogę zapamiętać i rozpoznać (moje ex nie miała). Ale są takie osoby które rozpoznam. Mój przyjaciel z liceum, moja pierwsza wielka miłość, moja matka, mój brat... i jeszcze kilka innych. Uściślę, że nie chodzi tutaj o ten nieprzyjemny zapach.

Madzia ma cudowny, romantyczny i delikatny zapach. Może to perfumy lub płyn do płukania. Ostatnio wybraliśmy się do Krakowa. Ona ma tam rodzinkę a ja klienta. Przyjemnie z pożytecznym. Podwiozła mnie, zostawiła. Spotkałem się z klientem a potem z podwykonawcami. Zupełnie przypadkiem wybrałem się na randkę do kina z dziewczyną która jest moim informatykiem. Wieczorem jednak spotkałem się z Madzią i widzieliśmy mecz w pubie Polska Rosja. Mecz kiepski, towarzystwa nie znałem, bolała mnie głowa a Madzia nie miała nastroju do imprezowania. Nic szczególnego. Samotny hotel i następny dzień jazda z powrotem. Miła rozmowa. Jak widzicie - nic szczególnego, nic szalonego. A jednak ja coraz bardziej szaleje za Madzią.

Ta mała Zołza sprawia że cały czas myślę o niej. Zapraszam ją do kina a ona że jest dzisiaj zmęczona. Zapraszam smsem a ona nie odpowiada. Kiedy ja nie mam czasu proponuje wyjście na kawę. Na tego typu sztuczki napatrzyłem się w każdej amerykańskiej romantycznej komedii. O ja pierdziele jak to działa. Myślę o niej i czuje jej zapach. Serio! Nie wiem na czym to polega. Po prostu nawet teraz jak to piszę, zamknę oczy, przypomnę sobie jej twarz, włosy i bezpośredni sposób mówienia.

Trudno opisać zapach ale spróbuje.
Zapach jest wyraźny i mocny jak świeżo wypieczonego chleba. Przypomina mi kolor błękitny i świeży. Przy głębszym wdechu jest duszny. Nie jest soczysty jak owoc a raczej jak skórka jabłka albo gruszki. Jest przyjemny. Przerywam pracę i przerywam pisanie tego posta.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz