W życiu jestem stosunkowo dobrze zorganizowany a w pracy organizowanie to moje główne zadanie. Wiem więc, że grunt to dobre przygotowanie i dobry plan. A ja każdy plan zaczynam od założeń:
- Spotykamy się po kryjomu i nikt nie może się dowiedzieć
- Nie podejmujemy niepotrzebnego ryzyka
- Nigdy nie będziemy razem
- Nigdy nie będziemy wymagać, naciskać
Ograniczona komunikacja
W dzisiejszych czasach można się komunikować na wiele sposobów. Mail. telefon, sms, skype, forum, facebook, gtalk... Sporo tego. Tak być nie można. Potrzeba czegoś gdzie można łatwo osuwać wiadomości.
- Maila odpada bo tam usunięta wiadomość ląduje w koszu i trzeba ją osunąć jeszcze raz. Za dużo roboty.
- Telefon ryzykowny - nie wiadomo kto odbierze. Trzeba mieć podkładkę.
- SMS - ryzykowniejszy niż telefon ale wiadomość łatwo zmazać.
- Skype jest super bo można się zobaczyć ale trudno się umówić bo trudno osuwać się tam zapis z dyskusji.a nie warto dzwonić w ciemno
- Facebook - łatwo się dogadać, łatwo usunąć dialog i jest to dość powszechny sposób aby sobie pogadać. Jedyne zagrożenie to że przez ramie ktoś zajrzy.
- Gtalk - znakomite narzędzie ponieważ umożliwia rozmowę "off the record"
- Forum - zostawiłem na koniec bo to w sumie ciekawa opcja którą chyba przetestuje. Zakładamy sekretne forum w internecie. każdy z nas tworzy sobie tam konto z nic nie mówiącymi nickami. Logujemy się korzystając z trybu "incognito" w przeglądarce (historia nie jest zapamiętywana). Jedyny problem to nienatychmiastowość.
Podkładka
To jakieś uniwersalne uzasadnienie, wymówka którą warto mieć. Z marcelina było prosto. Robi ona projekt w którym ja biorę udział w sposób wirtualny. Czyli niby coś robię i gdzieś tam figuruje. Dzięki temu zawsze mogę do niej dzwonić, wysłać sms czy zagadać na fejsie. I nasza zasada jest taka, że pierwsza moja wiadomość zawsze jest neutralna. Jeśli chodzi o jej wiadomości to może pisać do mnie zawsze.
Plecak
Kiedy do niej jadę biorę plecak. Ubieram się maksymalnie lekko. W plecaku mam wodę, bieliznę na zmianę i sporo wolnego miejsca. Nie kupuje rzeczy, które zostawiają po sobie "rzeczy. ostatnio kupiłem lody, okazało się że kupiłem dobrą markę której ona nigdy nie kupuje, zostawiliśmy poplamioną koszulkę, kanapę, zapaćkaliśmy stół. Pewnie zastanawiacie się po co wolne miejsce w plecaku? A no nie rozrzucam swoich rzeczy po całym pokoju. Plecak jest koło łóżka i jeśli coś odkładam (portfel, komórka) lub zdejmuje (zegarek, koszulka, spodnie) wszystko trafia do plecaka. Opakowania, śmieci i gumka również. W razie czego chwytam plecak i już mnie nie ma.
Sprzątanie
Po naszym spotkania Marcysia sprząta. Z praniem pościeli i wyrzuceniem śmieci. Tak na wszelki wypadek. Zapach pozostaje. Nie zostawiam jej żadnych pamiątek ani prezentów.
Bezpieczny seks
Ona bierze tabletki ale i tak używamy gumki.
Znajomość
Znam jej chłopaka. Nie jest to może jakiś mój wielki kumpel ale znamy się z widzenia i jak się spotykamy to mamy o czym gadać. To nie jest jakiś dureń - zdaje sobie sprawę z tego że Marcelina mi się podoba. Z reszta chyba nwet jej to powiedział. Ale jak na zakochanego chłopaka przystało nie ma zielonego pojęcia że jego dziewczyna podobnie myśli o mnie. Wierzę jednak w coś co nazywa się intuicją. Wg. mnie on wyczuwa coś. Nie tak aby od razu mieć konkretne podejrzenia, szukać i szpiegować ale będzie miał umysł otwarty na wskazówki. Wystarczy mu ich nie dawać i wszystko będzie ok. Dlatego nie mogę zerwać z nim kontaktu tak zupełnie. Z drugiej strony nie będę też specjalnie zacieśniał więzi. Ale czy można w taki kontrolowany sposób otrzymać znajomość? No i przydałoby się spotkać od czasu do czasu razem. To będzie koszmar. To najgorsza część planu.
Bezpieczny seks
Ona bierze tabletki ale i tak używamy gumki.
Znajomość
Znam jej chłopaka. Nie jest to może jakiś mój wielki kumpel ale znamy się z widzenia i jak się spotykamy to mamy o czym gadać. To nie jest jakiś dureń - zdaje sobie sprawę z tego że Marcelina mi się podoba. Z reszta chyba nwet jej to powiedział. Ale jak na zakochanego chłopaka przystało nie ma zielonego pojęcia że jego dziewczyna podobnie myśli o mnie. Wierzę jednak w coś co nazywa się intuicją. Wg. mnie on wyczuwa coś. Nie tak aby od razu mieć konkretne podejrzenia, szukać i szpiegować ale będzie miał umysł otwarty na wskazówki. Wystarczy mu ich nie dawać i wszystko będzie ok. Dlatego nie mogę zerwać z nim kontaktu tak zupełnie. Z drugiej strony nie będę też specjalnie zacieśniał więzi. Ale czy można w taki kontrolowany sposób otrzymać znajomość? No i przydałoby się spotkać od czasu do czasu razem. To będzie koszmar. To najgorsza część planu.